sobota, 27 września 2014

Rozdział 1 ,,To była ona ale inna"

Akcja dzieje się jak Edward wraca do szkoły po długiej nie obecności.A i jeszcze przepraszam że takie krótkie.Tak wiem trochę pokraciłam no ale zapraszam do czytania tego gówna.
..................................................................
{Edward}
Kiedy razem z rodzeństwem wjechaliśmy na parking wszyscy się na nas patrzyli.Znowu to samo.Ciesze się tylko z tego że znowu zobacze Bella Swan.Pięknom i mądrą brunetkę z czekoladowymi oczami w których można zatonoć.Ale ja mogę tylko o niej pomarzyć.Moim czujnym okiem zobaczyłem że jeszcze niema jej furgonetki.Coś jej się stało?.Kiedy wysiadliśmy z mojego auta oparłem się o samochud i słuchałem rodzeństwo które gadało o głupocie Emetta który przed wyjazdem zrobił psikus Rosali i Alic.Moje rodzeństwo przestało rozmawiać jak na parking wjechało duże czarne porshe z przyciemnonymi szybami.Pociągnełem nosem.Nie czułem krwi tych osób ani pulsu.Wampiry.Rosalie zmarszczyła czoło a jej uśmiech znikł z twarzy.Jak widać ten cholerne wampiry zniszczy ten cholerny dzień.Kiedy porse się zatrzymało tak od razu wyszła z niego czerwono włosa dziewczyna.Rozejżała się po okolicy a na jej twarzy od razu zawidniał grymas.Po niej wyszła jakaś czarno włosa dziewczyna z uśmiechem na twarzy.W prawej ręce trzymała różową torby z napisem firmy,,Black and pink".Potem wyszła starsza bląndynka która wygląndała na 30 lat góra.Przed ostatni wyszedł jakiś facet z czarnymi włosami wygląndał na tyle samo lat jak kobieta.Nie zauwarzyłem że z drzwi z których przed chwilą wyszła czarno włosa wychodziła Bella.Bella!!.Miała na sobię granatową sukienke.Włosy miała upięnte w koka i lekki ciemny makijaż.To nie prawdopodobne że Bella w kilka dni mogła się tak zmienić i kim są te wampiry.Zobaczyłem że jej oczy nie były brązowe tylko jak płynne złota.Przez chwile zobaczyłem że na jej tenczówkach były lekkie planki czarnego.Kiedy doszli do niej jej towarzysze od razu założyłą okulary przecif słoneczne.Skżyżowała ręcę na piersiach i słychała jak jej towarzysze coś mówią.Po kilku minutach ruszyli do przodu pod otszczałem oczu innych osub.Kiedy weszli do środka pomieszczenia na parkingu zrobił się chałas wszyscy gadali o Belli.A jak zajrzałem do ich myśli od razu się wzdrygnełem.
-To beła Bella czy mi się przewidziało?-zapytała Alic z dóżymi oczami.
-To była ona ale inna-powiedziała Rosalie